o autorze
Podobno w tym miejscu powinna się zwyczajowo znaleźć krótka notatka „o sobie”. Trudna sprawa. Po pierwsze należy odpowiedzieć sobie, w której osobie i kto pyta? Różne osoby pytają i stąd mogą być różne odpowiedzi. Napisać o sobie? Nieskromne i nikomu niepotrzebne, więc pomijam. Krótko o fotografii? Jest ciągłą, bezustanną próbą zatrzymania czasu w danej przestrzeni. Stąd jej poetyckość, jej dramatyzm i wynikająca z tego teatralność. I ta chwila na zawsze zaklęta. Czekająca na ożywienie.
Serdecznie witam – Jerzy Kryszak
✳ ✳ ✳
Niewątpliwie aktorskie wykształcenie i bliski autorowi obszar teatru i sceny spowodowały, że oto w tytule wystawy mamy Scenę na dole, z żartobliwie dodanym czyli na czworakach. Inaczej nie da się podpatrzeć pełnego ruchu i zawiłości życia w poszyciu, o którym z takim znawstwem i w poetyckiej formie napisał we wstępie do katalogu wystawy autor zdjęć.
Jerzy Kryszak od kilku lat z pasją oddaje się fotografii przyrody. W swych pracach utrwala świat życia owadów, jednych z najmniejszych stworzeń na naszym globie.
Od pierwszej wystawy artysty, podczas IX Międzynarodowego Festiwalu Przyrody w Toruniu pt. Sztuka natury 2016, minęło cztery lata. W tym czasie powstało wiele nowych zdjęć. Obecna wystawa w Muzeum Ziemi w Warszawie prezentuje ponad 50 prac artysty.
✳ ✳ ✳
Jerzy wciąż podróżuje w poszukiwaniu Piękna. Niespodziewanie okazuje się, że wcale nie trzeba przemierzać setek kilometrów. Wystarczy, w przybliżeniu, metr siedemdziesiąt pięć. Czasem mniej. Odległość, jaka dzieli oko od celu ukrytego między źdźbłami trawy. Natura ma pewną cechę, która w zasadniczy sposób odróżnia Ją od świata tworzonego ręką ludzką. Bokażdywyprodukowanyprzeznasprzedmiot,imbliżejoglądany,tymwięcejzdradzaniedoskonałości i wad.
A gdy wnikamy coraz głębiej do Świata Przyrody jest odwrotnie. Ze zdumieniem odkrywamy kunszt i precyzję, a im bardziej się zbliżamy tym większy podziw i zaskoczenie. Projekt doskonały, mistrzowskie wykonanie.
✳ ✳ ✳
Siłą jego zdjęć jest właśnie ta świadomość, że musi trafić na moment, gest, czy spojrzenie swoich „aktorów”. Że musi być na czworakach by nawiązać z nimi bliższy kontakt. I właśnie ten bliski kontakt jest widoczny w tych pięknych zdjęciach. Dodatkowym atutem jest właśnie ta reżyseria i kolorystyka. Kryszak często „buduje” scenografię dla swoich zdjęć, dobierając kolorystykę tła przy pomocy żółtego liścia czy kępy mchu. To jest świadome działanie, dające momentami bardzo malarskie efekty.